Franciszek Grątkowski - Księga pamięci

W dniu 16 grudnia 2020r. odszedł do domu Pana po krótkiej i nieoczkiwanej chorobie ś.p. Franciszek Grątkowski, znany przez wielu z prowadzonego Ośrodka Terapii Naturalnej w Gdańsku.

Ośrodek funkcjonował przez ponad 30 lat przy różnych ulicach Gdańska (Uphagena, Reymonta, Partyzantów, Seredyńskiego, Grunwaldzkiej, Słowackiego). Przewinęło się przez niego tysiące pacjentów szukających pomocy w różnych chorobach. 

Dla wszystkich osób, które spotkały w swoim życiu Franciszka Grątkowskiego i chcą się podzielić swoimi wspomnieniami o nim, powstała ta Księga Pamięci.

Dodając komentarz poniżej pozostawiasz swoje świadectwo pamięci o zmarłym Franciszku Grątkowskim. 


Ś.p. Franciszek Grątkowski został pochowany w Gdańsku na Cmentarzu Srebrzysko.
Poniżej mapka z lokalizacją grobu i dojściem od Bramy Głównej cmentarza:



Komentarze

  1. Bardzo smutna widomość , wielokorotnie mi pomógł , niech spoczywa w pokoju [*]

    OdpowiedzUsuń
  2. Uratował nie jedno życie, wielka strata dla całego kraju, to był wielki człowiek z wielką wiedzą

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi pomógł z kręgosłupem. Lekarze chcieli mnie wysłać na operacje kręgosłupa. Po 5-ciu wizytach u Pana franciszka wszystkie bóle minęły i do tej pory jestem zdrowy.
    Bardzo miły człowiek. Szkoda że odszedł... 😥

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Pana Franciszka chodziłam ponad 20 lat . Zawsze pomocny i bardzo dobry człowiek . Miał wiele pasji ale jednej oddawał się w całości . Nagrywał śpiew ptaków i potem opowiadał o nich .

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi pomógł.Mam zmiażdżony dysk między kręgami L4i L5. Chodziłam do biegów jak tylko byłam w Polsce. Był wielkim Patryjotą i uzdrowicielem.Tak strasznie mi przykro z powodu jego śmierci.To był wspaniały człowiek który pomógł tylu chorym osobom tak jak nie pomagał.Niech Bóg ma go w swej opiece.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochany Franciszku czuwaj na de mną i dziećmi moimi z nieba wraz z twoimi aniołami.Zdążyłam ci już tylko powiedzieć że dzieciaki zabrali do domu dziecka w Gundelfingen an der Donau, była to ostatnia nasza rozmowa telefoniczna w listopadzie ubiegłego roku.Barbara Agata Kort

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Twoje wspomnienie o ś.p. Franciszku Grątkowskim